Pracownicy hoteli, restauracji oraz wielu innych firm z branży turystycznej po raz pierwszy od wielu lat święta i sylwestra spędzą w domowym zaciszu. Powodem są ograniczenia oraz brak turystów. Pozostaje jednak niepewność o to, co będzie po 17 stycznia 2021 roku.
Zakopiańskie hotele, pensjonaty oraz prywatne kwatery po raz pierwszy w wigilię stoją puste. Zakaz wynajmu pokoi turystom oraz brak możliwości zorganizowania Wigilii sprawił, że znaczna część obiektów zamknęła działalność do 17 stycznia 2021 roku.
- W wigilię zamykamy hotel - informuje Robert Kozłowski z hotelu Logos w Zakopanem. - Klient ma jeść w pokoju i ma się chować? Wynajmować parking i dawać bezpłatny nocleg? W takie coś można się bawić w prywatnych kwaterach - dodaje dyrektor hotelu wytykając luki w przepisach, z których korzystają właściciele mniejszych obiektów.
Podobna sytuacja jest w wielu, nie tylko podhalańskich obiektach noclegowych. Pogaszone światła i załoga, która została wysłana na urlop. - Jedyny plus tego wszystkiego jest taki, że moi pracownicy pierwszy raz spędzą Święta i Sylwester w domu – zaznacza Robert Kozłowski.
Podobnych świąt nie pamiętają także zakopiańczycy, którzy od urodzenia mieszkają pod Tatrami. - Pierwszy raz w życiu przeżyję takie święta, że nie będzie turystów wokoło mnie. Jest to bardzo smutny widok - mówi Bartłomiej Bryjak z Willi Basieńka i radny Zakopanego.
Rodzinne święta dla pracowników branży turystycznej, to miła odmiana. Jednak wszyscy z niepewnością patrzą w przyszłość. Obawiają się, czy po 17 stycznia 2021 roku będą mogli wrócić do pracy.
fot. archiwum