P3850983RDZAWKA-NOWY TARG. Rosnące w oczach potężne obiekty, duże zaangażowanie ludzi i sprzętu, teren zniwelowany nie do poznania, rozmach i już spektakularne efekty prac na całym ponad 15-kilometrowym odcinku. Budowa nowej „zakopianki” posuwa się bardzo szybko. Ale… pozwolenie na nią do tej pory nie może się uprawomocnić.

Mimo, że symboliczne wbicie łopaty na terenie Boru Kombinackiego nastąpiło ponad rok temu, w czerwcu, właściciele gruntów nadal nie dostali odszkodowań za nieruchomości zajęte pod budowę ostatniego już odcinka nowej szosy, Rdzawka – Nowy Targ. Wstrzymuje te wypłaty postępowanie wyjaśniające, które toczy się w ministerstwie rozwoju, pracy i technologii.

Przyczyna to odwołanie od zezwolenia na realizację inwestycji drogowej. Jak wyjaśnia biuro prasowe ministerstwa rozwoju, złożyło je Stowarzyszenie Pracownia na Rzecz Wszystkich Istot z siedzibą w Bystrej. Takie odwołania składane przez organizacje ekologiczne to już stały element wszystkich większych inwestycji. Przedłużając uprawomocnienie się pozwoleń na budowę, ekolodzy chcą sobie wywalczyć status strony w procedurze ich wydawania.

P3850961

- Krakowski Oddział Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad już dawno złożył wyjaśnienia dotyczące zarzutów podnoszonych przez Pracownię na rzecz Wszystkich Istot, lecz terminu zakończenia postępowania nie zna – mówi Iwona Mikrut, rzeczniczka krakowskiego Oddziału GDDKiA.  

Biuro prasowe ministerstwa przekazało nam jednak informację, że jest ono na etapie końcowym.

Ale okazuje się, że złożone odwołanie to nie jedyna przeszkoda w uprawomocnieniu się wydanej przez wojewodę małopolskiego decyzji ZRID. Druga to wniosek o zmianę tej decyzji, złożony przez samego inwestora, czyli Generalną Dyrekcję.

- Zmiany, które muszą być wprowadzone do decyzji ZRID są niezależne od nas i okazało się to już później, w trakcie realizacji, że one są konieczne – tłumaczy Iwona Mikrut. - Chodzi o budynek mieszkalny w Lasku, gdzie powstaje bardzo długi wiadukt – na 687 metrów, nad doliną potoku Lepietnica. Dokładnie pod jedną z podpór znalazł się budynek gospodarczy. W związku z tym w pierwotnym wniosku o wydanie decyzji ZRID uwzględniliśmy rozbiórkę tego budynku. Problem jednak polega na tym, że budynek gospodarczy stanowił całość z budynkiem mieszkalnym, który nie był do rozbiórki i wcześniej nie można było ustalić, w jakim on jest stanie technicznym, ponieważ mieszkańcy się nie zgadzali, żeby rzeczoznawca mógł tam wejść i to sprawdzić. Dopiero po wydaniu decyzji można było tam wejść i wprowadzić rzeczoznawcę budowlanego, który zrobił ekspertyzę techniczną. Ta ekspertyza wykazała, że budynek mieszkalny jest w bardzo złym stanie technicznym i jak się rozbierze budynek gospodarczy, to nie wiadomo, co się z nim stanie. W związku z tym uznano, że jest konieczne wyburzenie również budynku mieszkalnego. Dopiero, gdy mieszkańcy zgodzili się na to wyburzenie, można się było zwrócić do wojewody o zmianę decyzji w dokładnie tym zakresie: żeby dołączyć jeszcze wyburzenie domu.

P3850968

Drugi powód wnioskowania o zmianę w decyzji ZRID to sieć gazowa, której przebieg nie zgadza się z dokumentami geodezyjnymi nowotarskiego starostwa. Ta niezgodność w połowie czerwca doprowadziła do uszkodzenia rurociągu i eksplozji gazu na granicy Rdzawki i Klikuszowej. Operator koparki został wtedy ranny, a powiatom nowotarskiemu i części tatrzańskiego przez dwie doby trzeba było dostarczać gaz w trybie awaryjnym, ze stacji mobilnych.

5d6f0ee3a248711ad9a6fd831bb27cd3

Te nieprzewidziane perypetie zmusiły inwestora do wystąpienia o zmiany w pozwoleniu. Wniosek do ministerstwa rozwoju, uwzględniający również korektę przebiegu linii gazowej, został skierowany 29. czerwca.

Właściciele zajętych gruntów chcieliby oczywiście wiedzieć, jak złożony przez inwestora wniosek wpłynie na termin wypłaty odszkodowań.

- 100-procentową wypłatę odszkodowań można zrobić dopiero, gdy decyzja ZRID będzie prawomocna – przypomina rzeczniczka GDDKiA. - W tym momencie, ponieważ nie została jeszcze rozstrzygnięta sprawa odwołania stowarzyszenia ekologicznego oraz muszą być wprowadzone zmiany do ZRID-u – można wypłacić tylko 70 procent kwoty wyznaczonej odszkodowawczą decyzją wojewody.

Wielu właścicieli składa więc wnioski o taką 70-procentową wypłatę, a Generalna Dyrekcja zapewnia, że resztę sumy otrzymają oni na pewno i niezwłocznie po uprawomocnieniu się decyzji ZRID. Na to jednak trzeba będzie jeszcze poczekać.

Fot. Anna Szopińska i Maciej Gębacz