Paradnym przejazdem kolorowego korowodu rozpoczęły się obchody Sabałowych Bajań.
To największe tego typu święto folkowe na Podhalu. Co roku przyjeżdżają na nie instrumentaliści, kapele, twórcy ludowi, śpiewacy, drużbowie, starostowie i gawędziarze z różnych zakątków Polski. Zeszłoroczne obchody uszczuplone zostały przez trwającą pandemię, przez co większość imprezy odbywała się bez publiczności, jedynie z transmisją online.
Tego lata z radością powróciliśmy do hucznego świętowania. Bukowinę Tatrzańską zaszczycili swoją obecnością artyści, turyści jak i miejscowi. Nawet pogoda zaczekała, aż barwny korowód pokona swoją zwyczajową trasę od Domu Ludowego, przez plac pod bukowiańskim kościołem, aż do ronda „Na Klinie”. W samo południe nastąpiło uroczyste otwarcie imprezy. Przewodził mu Bartłomiej Koszarek – Dyrektor Bukowiańskiego Centrum Kultury, który w towarzystwie pani sołtys Bukowiny Tatrzańskiej Marii Kuchty oraz Wójta Gminy Bukowina Tatrzańska Andrzeja Pietrzyka chórem zawołali: 55 Sabałowe Bajania uwazujymy za otwarte!
Następnie nastąpiło przywitanie honorowych gości, w tym przedstawicieli partnerskiej dla Bukowiny Tatrzańskiej Gminy Kórnik: pani Magdalena Matelska wraz z Białą Damą oraz Dyrektorem Kórnickiego Ośrodka Kultury panem Sławomirem Animuckim. Pani Magdalena Matelska podkreśliła, że obchodom towarzyszy jubileusz dziesięciolecia współpracy pomiędzy gminami Kórnik i Bukowina Tatrzańska. Pierwszy raz za to Sabałowe Bajania odwiedzili przedstawiciele Kórnicko Bnińskiego Bractwa Kurkowego. Bracia Kurkowi uświetnili otwarcie Sabałowych Bajań salwą z Nie zawiedli też przedstawiciele lokalnych władz, jak co roku obecna jest pani poseł Anna Paluch oraz wice starosta tatrzański pan Władysław Filar, wice wójt Gminy Bukowina Tatrzańska pani Maria Kuruc oraz radni i przewodniczący Rady Gminy Bukowina Tatrzańska pan Władysław Piszczek.
Te piękne góry, które kocham od zawsze, od mojego urodzenia nie byłyby tak piękne nawet w połowie, gdyby nie było takich wspaniałych górali jak wy – podkreślił pan Rafał Karpiński – reprezentant Narodowego Instytutu Kultury i Dziedzictwa Wsi w Warszawie.
Wójt Gminy Bukowina Tatrzańska podkreślił, że góralszczyzna to nie tylko wystrojenie się w jeden dzień w roku w odświętny strój. Góralszczyzna ciągle w nas jest i jest z nami od rana do wieczora, cały rok.
O wyborne jadło i napitek zadbało Koło Gospodyń Wiejskich w Bukowinie Tatrzańskiej. Smakołyki cieszyły się wielkim zainteresowaniem, do ich stoiska niezmiennie ustawiała się kolejka degustatorów.
fot. Marcin Szkodziński
Komentarze obsługiwane przez CComment