Do Polski nadciąga wilgotny niż z południa Europy. Takie układy są niezwykle trudne do prognozowania, ale do załamania aury pozostało już tylko kilkanaście godzin, czas więc na nieco więcej informacji. Pogoda zacznie psuć się już dziś w nocy, co zobaczymy w postaci coraz większej ilości chmur na niebie. Jutro od rana z każdą godziną przybywać będzie opadów deszczu, które z czasem przejdą w deszcz ze śniegiem i śnieg, ale stanie się to przede wszystkim na zachodzie i częściowo na Podhalu. W innych miejscach padał będzie tylko deszcz.
Na tę chwilę wygląda na to, że im dalej na zachód województwa, tym opadów będzie więcej. Do sobotniego poranka może tutaj spaść ok 10-20 mm deszczu i ok. 5-7 cm śniegu. Nie jest to może jakaś wielka pokrywa, ale pamiętajmy, że będzie to śnieg mokry i ciężki i pewnie spowoduje jakieś problemy. W zasadzie im dalej na zachód województwa, tym wzrastać będzie szansa na opady śniegu. Główna śnieżyca przetoczy się najprawdopodobniej przez Śląsk, więc udając się w tamtym kierunku trzeba się liczyć ze sporymi utrudnieniami na drogach.
Niż, który zbliża się w naszą stronę, będzie jednym z wielu, jakie przejdą przez Polskę na przełomie listopada i grudnia. Będzie to niezwykle trudny czas przede wszystkim dla meteopatów, ze względu na duże wahania ciśnienia. Kolejna fala opadów nawiedzi nasz region w niedzielę, tym razem będzie to głównie deszcz. W pierwszej połowie przyszłego tygodnia czekają nas już przede wszystkim opady śniegu i to niekiedy obfite. O wszystkim z pewnością Was poinformuję.
Zastrzegam, że podane na mapce strefy opadów, są orientacyjne i w rzeczywistości mogę się przesuną nieco bardziej na wschód lub na zachód, dlatego istnieje możliwość aktualizacji mapy.
Komentarze obsługiwane przez CComment