Budynek gospodarczy spłonął niemal doszczętnie. W pożarze nie ucierpieli mieszkańcy przyległych domów. Udało im się ewakuować jeszcze przed przyjazdem straży pożarnej.
- Zgłoszenie o pożarze otrzymaliśmy o godz. 5.24. momencie dojazdu pierwszych zastępów okazało się, że pożar jest w rozwiniętej formie stąd postanowiono zagospodarować aż 23 zastępy - informuje st. kap. Andrzej Król – Łęgowski, oficer prasowy komendanta powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Zakopanem.
Wozy strażackie ustawiały się na wąskiej drodze dojazdowej na os. Gile w Białym Dunajcu jeden za drugim. Dzięki połączeniu wężami oraz pobliskiej rzece nie zabrakło wody do gaszenia pożaru. - Teren jest trudno dostępny. Na szczęście nie było problemów z zaopatrzeniem w wodę. Na miejscu mieliśmy aż 23 zastępy stąd zapas wody. Dodatkowo utworzyliśmy punkt czerpania wody na rzece Biały Dunajec - zaznacza Andrzej Król-Łęgowski.
W pożarze na szczęście nikt nie ucierpiał. Mieszkańcom kompleksu budynków udało się ewakuować. Straty dopiero są szacowane, jednak będą to kwoty sięgające dziesiątek tysięcy złotych.
Ogień najprawdopodobniej pojawił się w pomieszczeniu gospodarczym, a następnie rozprzestrzeniał się na części mieszkalne. - Przyczyną pożaru była prawdopodobnie nieprawidłowa eksploatacja lub jakaś wada urządzenia grzewczego. Był to piecyk znajdujący się w części gospodarczej - informuje Andrzej Król-Łęgowski.
fot. Marcin Szkodziński
Komentarze obsługiwane przez CComment