Przedłużają się prace przy gruntownej przebudowie ulicy prowadzącej z Kościeliska na Gubałówkę. Wszystkiemu winna jest zła pogoda.
Przejazd ul. Salamandra, to najkrótsza droga, żeby dostać się z Zakopanego na Gubałówkę. Niestety od dłuższego czasu prowadzone są tam prace ziemne utrudniające przejazd, a w ostatnich tygodniach droga była całkowicie zamknięta.
Początkowy termin oddania drogi do użytku kierowcom wyznaczono na 18 września. Niestety termin ten został przesunięty na koniec miesiąca. - Zła pogoda, a konkretnie 10 dni opadów w końcówce sierpnia spowodowała konieczność przesunięcia terminu wykonania robót związanych z budową konstrukcji nawierzchni drogi z rozłożoną bitumiczną warstwą wiążącą - tłumaczy powód opóźnienia Roman Krupa, wójt gminy Kościelisko.
Obecnie trwają prace przygotowawcze do położenia asfaltu w dolnej części remontowanego odcinak. Kładzione są obrzeża, dzięki czemu lada dzień drogowcy rozpoczną asfaltowanie.
Mimo nadal prowadzonych prac udało się udostępnić kierowcom górny fragment drogi, na którym już położono asfalt. Dzięki temu kierowcy jadący z Kościeliska na Gubałówkę mogą objechać remontowany fragment drogi przez ul. Mocarni. Niestety droga jest tak wąska, że tworzą się tam spore korki.
Fot. Marcin Szkodziński
Komentarze obsługiwane przez CComment