Boją się, że trafią na kwarantannę razem z całą rodziną, dlatego mimo iż mają objawy COVID-19, wolą przez telefon uzyskać pomoc.
- Dużo pacjentów dzwoni o teleporade, mimo tego, że są przeziębieni nie chcą przyjść i się zbadać. Obawiają się konsekwencji związanych z izolacją, czy prowadzeniem własnego biznesu - informuje dr Jerzy Toczek, koordynator ds. szczepień w powiecie tatrzańskim.
Takie zachowanie u osób chorych jest coraz bardziej powszechne. Boją się kwarantanny i czasowego zawieszenia prowadzonej firmy. Dlatego wolą pozostać w domu tak długo jak to możliwe, a w międzyczasie zarażają swoją rodzinę, która chorobę przenosi dalej. To schemat działania, w jaki osoby niezaszczepione próbując uniknąć odpowiedzialności, tym samym powodują narastający problem rozwoju pandemii.
- Musimy jednak zdawać sobie sprawę, że jest to broń jednosieczna. Zarażając wszystkich domowników dookoła, którzy siła rzeczy są niezaszczepieni pogłębiamy problem pandemii w naszym kraju - zaznacza dr Jerzy Toczek.
Osoby, które w zeszłym tygodniu trafiły do zakopiańskiego szpitala z pozytywnym testem na COVID-19, to pracownicy branży turystycznej, którzy są bardzo narażeni na zakażenie. Turyści, którzy przyjeżdżają z różnych stron kraju mogą być nosicielami wirusa nawet nie wiedząc o tym.
fot. archiwum Podhaleregion.pl
Komentarze obsługiwane przez CComment