kladka4

Małopolska śmiało może poszczycić się jednymi z najpiękniejszych tras rowerowych w całym kraju. Niewątpliwie prym wśród nich wiedzie VeloDunajec, która cieszy się olbrzymią popularnością ze względu na piękne widoki, ciekawą architekturę oraz miejsca ważne historycznie. VeloDunajec przebiega bowiem przez tereny Pienin, Beskidów i Tatr. Dane z licznika zamontowanego w miejscowości Łącko pokazują, że od 2020 roku do sierpnia 2021 r. trasą tą poruszało się ponad 43 tysiące rowerzystów. Obserwując rosnące statystyki oraz zadomowioną już u nas na stałe modę na rowery, Województwo Małopolskie systematycznie zwiększa komfort i bezpieczeństwo podróżowania trasami sieci VeloMałopolska, między innymi poprzez budowę nowych kładek rowerowych. Rozmowa z Witoldem Kozłowskim, marszałkiem Województwa Małopolskiego.

Panie Marszałku można powiedzieć, że turystyka w Małopolsce stoi również rowerami. Dane te jak najbardziej cieszą. Zaczynamy coraz częściej aktywnie spędzać czas, a z drugiej strony pojawia się coraz więcej infrastruktury, która jest do tego niezbędna

- W kwestii turystyki rowerowej niewątpliwe zauważalny jest olbrzymi progres. Szacuje się, że w tym segmencie rocznie przybywa nam około 30-40 proc. rowerzystów. Województwo Małopolskie od 2013 roku realizuje duży projekt związany z budowaniem tras rowerowych. Do tej pory mamy ich około 500 km z różnych funduszy i 50 km z Interreg Europa. Ważne jest to, że około 60 proc. tych tras to trasy odseparowane od ruchu samochodowego, a co za tym idzie ich bezpieczeństwo jest bardzo wysokie. Z tego również ogromnie się cieszymy. Pamiętajmy, że aby robić bezpieczne trasy rowerowe, od czasu do czasu musimy przejść przez taką czy inną rzekę i po to są właśnie kładki, które dzisiaj oficjalnie podsumowujemy. Na szczególną uwagę zasługują tutaj trzy nasze inwestycje - kładka w Łącku, kładka między Tylmanową a Wietrznicami i kładka w dolnej części Krościenka. Niedługo zostanie rozpoczęta kolejna tego typu inwestycja, mianowicie kładka nad Krościenkiem, która spowoduje powstanie fajnej trasy w postaci pętli dla wszystkich tych, którzy chętnie uprawiają lub chętnie zaczną uprawiać ten rodzaj turystyki. Ponad to w tym roku pracujemy – zabezpieczyliśmy na ten cel ponad 500 tys. zł - nad opracowaniem studium na kolejny etap budowy ścieżek rowerowych. Chcemy to robić z samorządowcami jako znawcami poszczególnych miejscowości, tak by mieli oni realny i znaczący udział w wyznaczaniu głównych tras. Myślę, że uda się nam nadążyć z budowaniem kładek i atrakcyjnych tras za tą zwiększającą się liczbą rowerzystów.

Podkreślał Pan Panie Marszałku, że inwestycje rowerowe dotyczą całej Małopolski. Dzisiaj znajdujemy się w miejscu, w którym Velo Dunajec prężnie się rozwija – Czarny Dunajec ma swoje ścieżki rowerowe, ale Państwo jako Gospodarze myślicie o tym, żeby takie trasy pojawiały się w całym województwie

- Dokładnie tak, zresztą takie ścieżki już są w środkowej części Małopolski, ale chcemy budować cały ich system. Oczywiście nie da się zrobić wszystkiego naraz, ale poprzez opracowanie studium, czyli takiego przemyślanego dokumentu sieci tras na terenie całego województwa, staramy się doprowadzić do tego, żeby w miarę możliwości wszystkie obszary naszego regionu były dobrze skomunikowane pod względem infrastruktury rowerowej.

Jak zatem współpracuje się Państwu z powiatem tatrzańskim, jeśli chodzi o realizację projektów rowerowych?

- Generalnie nasza współpraca układa się bardzo dobrze. Istotnym jest by tutaj podkreślić, że nie wszędzie można i da się robić ścieżki rowerowe, co niewątpliwie wynika z tutejszego ukształtowania terenu. Mam tu na myśli przede wszystkim te ścieżki odseparowane od ruchu drogowego.

Panie Marszałku zdarza się Panu wsiąść na rower, szczególnie jeśli warunki pogodowe są inne niż dzisiaj?

- Oczywiście, cały czas mi się to zdarza, ale z przykrością muszę stwierdzić, że coraz rzadziej. Niestety to efekt obowiązków służbowych i permanentnego braku czasu. Jeżeli już uda mi się wyrwać to najczęściej są to trasy w moim najbliższym otoczeniu. Jedną z moich ulubionych jest Brzezna i ołtarz papieski w Starym Sączu. Nie ukrywam, że to dla mnie idealny dystans.

kladka3

Obserwujemy, że nie tylko turyści przesiedli się na rowery, ale także my mieszkańcy Małopolski zaczynamy dbać o siebie oraz o nasze środowisko poprzez korzystanie z ekologicznego transportu

- Niewątpliwie pojawiło się pewne zapotrzebowanie, które może mieć różne podłoże. Jedni chcą poprawić kondycję przy jednoczesnej dbałości o swoją sylwetkę, inni chcą się odstresować, odreagować trudy codzienności, zadbać o swoje zdrowie psychiczne i dobre samopoczucie. Jeszcze inni kierują się pobudkami proekologicznymi i dbałością o naszą planetę podczas gdy drudzy traktują to jako modę. Jak widzimy motywacje bywają różne, ale najważniejsze jest to, że ludzie chętnie jeżdżą i coraz częściej decydują się na taką formę spędzania wolnego czasu czy też przemieszczenia się z punktu A do punktu B.