20210706 181331

Za nami już spotkanie, a raczej konsultacje społeczne w sprawie tworzonego w budynku Palace dawnej Katowni Podhala Muzeum okresu II wojny Światowej. W związku z tym jak ważna to sprawa dla całego Podhala zorganizowano nie pierwsze już konsultacje społeczne w tej sprawie w Zakopanem. Organizatorem spotkania był Związek Podhalan a uczestniczyły w nim liczne organizacje społeczne działające na całym Podhalu i reprezentujące różne środowiska. Uczestników spotkania poprosiliśmy i komentarz do kwestii projektowanego Muzeum II Wojny Światowej w budynku Palace w Zakopanem.

 

Marcin Zubek prezes Związku Podhalan Oddział Zakopane

 

Panie Prezesie dzisiaj będziemy rozmawiać na temat tego jak powinno wyglądać Muzeum Palace, które mówi o historii II wojny światowej, która tutaj była bardzo skomplikowana

Myślę, że ta historia dalej w rodzinach jest żywa, przekazywana z pokolenia na pokolenie i chcemy pokazać, że ta historia ma być przestrogą dla następnych pokoleń – jak trzeba się zachować wtedy kiedy okupant nas atakuje i kiedy wszyscy się poddają, a niektórzy po prostu walczą na różnych frontach, na różnych etapach życia podczas II wojny światowej. Bo mamy i kurierów, i ludzi którzy tutaj na miejscu organizowali przerzuty i różne akcje sabotażowe i niestety wielu z nich dostało się wówczas do dzisiejszego Muzeum Palace, willi która była zaanektowana na więzienie. Wielu ludzi przeszło przez to piekło, ale zakończyło życie w tragiczny sposób m.in. błogosławiony ksiądz Dańkowski, który był wikarym zakopiańskim czy trochę mniej znana historia, ale historia tej osoby potoczyłaby się trochę inaczej bo ksiądz prymas – w tym roku odbędą się uroczystości jego beatyfikacji, również była tam, ale został ostrzeżony żeby nie wracał już tam na następne „zaproszenie” gestapo i po prostu wyjechał z Zakopanego. Pomogli mu ludzie, żeby nie dostał się w niepowołane ręce no i przede wszystkim przeżył.

Jadwiga Nieckarz, Nowotarskie Stowarzyszenie Mieszkańców Pamięć

Rozumiem, że rozpoczynamy tutaj takie konsultacje społeczne jak historię przedstawiać w sposób rzetelny i obiektywny

Jesteśmy przedstawicielami Nowego Targu i chcemy tutaj zaznaczyć nasza obecność, bo nie tylko Zakopane i Zakopiańczycy, ale mieszkańcy z całego Podhala we wspomnianej Willi Palace byli przetrzymywani, skazywani i wywożeni do obozów i innych więzień. Także Muzeum Palace, które się tutaj tworzy to nie jest tylko muzeum zakopiańskie, ma to  być muzeum podhalańskie nawet w nieco szerszym tego słowa znaczeniu, że południa Małopolski -od Spytkowic przez Lipnicę, Jabłonkę po Krościenko, Szczawnicę – z tych terenów ludzie byli tu przywożeni, dlatego stąd nasza obecność tutaj i jesteśmy też zaangażowani w to żeby w tym muzeum pokazać tamtą rzeczywistość, żeby to nie były jakieś sale wystawowe z przekazem różnych wystaw tylko żeby to oddało tragedię tych ludzi, którzy tutaj byli męczeni i zabijani.

Grażyna Hlawacz-Lisiecka, Stowarzyszenie Zwykłe Nasze Dzieci Przyszłością Regionu

 

Trzeba o tym mówić, żeby interpretacje historii nie były za daleko idące, bo obserwujemy różne rzeczy i czasami człowiekowi włos się jeży na głowie co „historycy” potrafią napisać

Zależy nam na tym by ówczesna rzeczywistość byłą pokazana w zgodzie z prawdą, żeby nie było zniekształceń, żeby wszystkie ślady, które są już w muzeum zostały odpowiednio wyeksponowane, żeby każdy kto tam przyjdzie mógł zobaczyć uświęcony krwią naszych mieszkańców mur, żeby można było dotknąć i naocznie się przekonać jakie cierpienia, jakich katuszy i tortur doznawali nasi mieszkańcy. I żeby można było godnie upamiętnić miejsce kaźni całego Podhala.

Nie wiem czy Panie się ze mną zgodzą, ale jako historyk-amator widzę, ze bardzo często lubi się minusy, a w ogóle zapomina się o plusach, o męczeństwie, o tym, że jako naród wycierpieliśmy najwięcej w Europie

Tak oczywiście wielu naszych patriotów zginęło – tych którzy walczyli o Polskę. Ta prawda musi być wyeksponowana, przekaz musi iść w świat, że krew, która została tam przelana nie była przelana na darmo, żeby nowe pokolenia, młodzież, dzieci miały świadomość, że mamy pewien obowiązek pamiętania o tych krwawych czasach. Żeby ta wiedza kształtowała nasze nowe pokolenie w ten sposób, by miłość do Ojczyzny i patriotyzm nadal były przekazywane, kultywowane i pielęgnowane, żeby dbałość o to była właściwa

 20210706 180955

Piotr Bąk, starosta tatrzański

Panie Starosto, tworzymy muzeum II wojny światowej, jeżeli chodzi o południową Małopolskę – można powiedzieć, ze jest to region, który ma skomplikowaną  historię. Bardzo często w ostatnich miesiącach, latach uwypukla się pewne minusy, które zawsze w społeczeństwie się zdarzają. Tymczasem przemilcza się te piękne karty dotyczące m.in. kurierów tatrzańskich, ruchu oporu czy żołnierzy niezłomnych

Pan Redaktor miał na myśli historię…. – tej historii nie ma powodu, aby ją ukrywać, ona była faktem kolaboracji i zdrady narodowej. Takie rzeczy zdarzały się w Polsce, nie tylko na Podhalu. Tak było na Zachodzie i po drugiej stronie linii Curzona, że wspomnieć chociażby kolaborację inteligencji dworskiej z sowieckim okupantem – nie jest to powód do chluby, ale przede wszystkim Podhale może się szczycić tym, że było jednym z pierwszych regionów, gdzie w ogóle zaistniała konspiracyjna działalność antyniemiecka. To tu jeszcze przed 1 września była przygotowany obwód organizacji dywersja pozafrontowa. Sztab generalny Wojska Polskiego przewidywał utratę Podhala na wypadek wojny i już tutaj były przygotowane zalążki przyszłej partyzantki, składy broni i wyszkoleni ludzie. Później w oparciu o te kadry dywersji pozafrontowej powstał Związek Walki Zbrojnej, który był tutaj liczną organizacją i wykonał kluczowe zadania nie tylko dla Podhala, ale dla całego ruchu oporu w Polsce. Przypomnę, że przez Tatry przechodzili uciekinierzy, wojskowi do Armii Polskiej we Francji, przechodzili kurierzy, łączność z rządem na uchodźstwie i wracały pieniądze, rozkazy, materiały wywiadowcze w obie strony. Było to kluczowe miejsce jak i kluczowy był udział Podhalan a w szczególności członków Związku Walki Zbrojnej. W 1941 roku pierwsza komenda ZWZ została zniszczona. Zapłaciły za to dziesiątki osób – Oświęcimiem i swoim życiem. Postała druga komenda, dla której bazą byli dawni powstańcy śląscy, przede wszystkim jeśli chodzi o kadrę dowódczą. Tu również w 1942 roku znalazł się zdrajca, znalazł się agent, który ją rozpracował i Gestapo tą komórkę zniszczyło. Wreszcie trzecia komórka w 1943 roku – Placówka Żuraw dowodzona przez porucznika Adama Palmricha dotrwała do 1945 roku. Niezależnie od tej miejscowej konspiracji, z naszego lokalnego społeczeństwa korzystały różnego rodzaju „końcówki” kluczowych organizacji dla funkcjonowania państwa podziemnego – właśnie ze sportowców, przewodników, z narciarzy, którzy radzili sobie przede wszystkim z tym szlakiem uciekinierów i łączności. Można powiedzieć, że nasz region był jednym z ważniejszych miejsc jeżeli chodzi o ruch oporu antyniemieckiego, a później również żołnierze wyklęci. Był to region który wpisał się w historię bardzo dobrze, także społeczność góralska – nie ma co do tego wątpliwości. Józef Krzeptowski – król kurierów – 58 razy przemierzył trasę Zakopane – Budapeszt - Zakopane jako kurier delegatury rządu (były dwie niezależne linie: linia delegatury rządu na kraj – linia cywilna i linia wojskowa komendy głównej Armii Krajowej i sztabu Naczelnego Wodza).

Anna Wende-Surmiak, Dyrektor Narodowego Muzeum Tatrzańskiego im. dra Tytusa Chałubińskiego

Pani Dyrektor rozumiem, że to jest początek pewnego rodzaju konsultacji społecznych, jeżeli chodzi o Muzeum Palace, które ma być muzeum historii II wojny światowej

W zasadzie to nie jest początek, ponieważ od ponad roku ten projekt realizujemy, konsultujemy go z różnymi osobami, z różnymi gremiami. Dzisiaj zostałam zaproszona przez Związek Podhala na to spotkanie i z radością w nim uczestniczę.

To nie będzie łatwe zadanie – jak rozmawiam z uczestnikami spotkania, jest wiele bolesnych spraw związanych z historią II wojny światowej i z regionem południowej Małopolski

Wszystkie wątki dotyczące II wojny światowej są bolesne. Natomiast oprócz tych bardzo trudnych spraw, mamy na Podhalu przepiękne karty historii, jeśli chodzi o II wojnę. Myślę, że to muzeum może w bardzo ciekawy sposób przedstawić tą historię.

Jako muzeum będziemy musieć pokazać całe spektrum tej skomplikowanej historii: wszystkie plusy, minusy i zależności

Oczywiście tak i to od nas będzie zależało w jaki sposób to przedstawimy. Myślę, że w tej materii musimy być bardzo uważni, ponieważ to się po prostu należy tym wszystkim, którzy walczyli o naszą wolność. Będzie to bardzo trudny proces tak jak zresztą wszystkie muzea historyczne, martyrologiczne stają przed tą kwestią – jak pokazać cierpienie, jak pokazać tragiczną przeszłość.

 

Można powiedzieć nieco z przekąsem – ilu Polaków tyle interpretacji historii

Każdy uważa, że ma monopol na prawdę, natomiast są też fakty obiektywne i myślę, że należy trzymać się badań historyków, należy przedstawiać wojenną rzeczywistość w sposób najbardziej obiektywny.