2,5 promila miał 31-latek z gminy Poronin, który wymusił pierwszeństwo na samochodzie, którym jechał funkcjonariusz Straży Miejskiej z Zakopanego. Amator jazdy na podwójnym gazie już wcześniej stracił prawo jazdy.
Nawet dwa lata więzienia grożą mężczyźnie, którego zatrzymała Policja po wezwaniu od pracownika Straży Miejskiej. Akcja, jak z filmu rozegrały się na zakopiańskich Alejach 3-go maja w piątek 23 kwietnia.
- Wracającemu do domu po służbie Strażnikowi Miejskiemu drogę zajechał jadący z przeciwka, gwałtownie skręcający w lewo samochód. Funkcjonariusz wjechał na parking za tym pojazdem, aby zwrócić uwagę kierowcy, że o mały włos nie doprowadził do zderzenia czołowego. Szybko okazało się, co było powodem tak nieprzewidywalnego manewru - informuje zakopiańska Policja.
Mężczyzna, który niemal doprowadził do kolizji zaraz po opuszczeniu samochodu zaczął się awanturować i próbował się oddalić. Funkcjonariusz Straży Miejskiej wezwał Policję i czekał z agresywnym kierowcą na patrol.
- Mężczyzna po opuszczeniu auta chwiał się na nogach, strażnik miejski wyczuł też od niego silny zapach alkoholu. Amator jazdy z promilami nie zamierzał czekać na rozwój wypadków i próbował jak najszybciej oddalić się z tego miejsca. Pomimo wszczętej przez niego awantury, funkcjonariusz nie pozwolił mu uciec aż do przyjazdu policjantów - informuje Policja.
Komentarze obsługiwane przez CComment