2020 12 29 Morskie Oko Zima powalone drzewa4681

Turysta wpadł do lodowatej wody, bo butelką przebił taflę lodu, na której stał.

W sobotę 2 stycznia miłośników Tatr obiegła informacja o turyście, pod którym załamał się lód i wpadł wprost do Morskiego Oka. Niebezpieczny wypadek, do którego doszło kilka metrów od brzegu tatrzańskiego jeziora zdarzył się z powodu nieodpowiedzialnego zachowania turysty.

Mężczyzna z Ukrainy przechadzając się po tafli lodu stwierdził, że kilka metrów od linii brzegowej wyrąbie przerębel używając do tego butelki po szampanie. W trakcie skuwania lodu tafla pękła, a turysta znalazł się po kolana w lodowatej wodzie.

Na szczęście turyście udało się o własnych siłach wydostać na brzeg.

- To była skrajna nieodpowiedzialność i szczyt głupoty – mówią turyści, którzy widzieli zachowanie mężczyzny z Ukrainy.

W sobotę 2 stycznia wiele osób postanowiło wybrać się na spacer po zamarzniętym Morskim Oku. Niestety lód na tatrzańskich jeziorach jest bardzo cienki ze względu na dodatnie temperatury. Tylko wczoraj straż parku interweniowała aż 100 razy wypraszając grupy osób, w tym całe rodziny z dziećmi z tafli zamarzniętego Morskiego Oka.

Pracownicy Tatrzańskiego Parku Narodowego szacują, że jednorazowo na tafli lodu znajdowało się nawet 80 osób. Tak duże obciążenie cienkiego lodu stanowiło dla nich śmiertelne zagrożenie.