18 drzew spadło na szlak prowadzący z Palenicy Białczańskiej do Morskiego Oka uniemożliwiając powrót siedmiu fasiągów. Pracownicy TPN usunęli powalone drzewa i udrożnili przejazd.
Najsilniejsze podmuchy wiatru odczuwalne były w Tatrach w poniedziałek 28 grudnia w godzinach popołudniowych. - Najgorzej było około godz. 13 – 14. Nie puszczaliśmy najpierw furmanów, a później zamknęliśmy też dla ruchu pieszego - mówi Grzegorz Bryniarski leśniczy obwodu ochronnego Morskie Oko. Wstrzymano także sprzedaż biletów oraz zamknięto parking na Palenicy Białczańskiej.
18 drzew, które spadły na szlak i zablokowały możliwość przejazdu uwięziły na Włosienicy siedem fasiągów. - Przecinaliśmy na bieżąco i wypuściliśmy furmanów i pracowników z Włosienicy i Morskiego Oka – zaznacza Grzegorz Bryniarski.
Dzisiaj (29 grudzień) podmuch halnego są znacznie słabsze, jednak pracownicy Tatrzańskiego Parku Narodowego nadal usuwają drzewa zalegające w pobliżu drogi. Obecnie szlak jest przetarty, jednak mogą łamać się kolejne drzewa, bowiem halny ma wiać jeszcze przez całą noc.
fot. Marcin Szkodziński
Komentarze obsługiwane przez CComment