IMG 3897

SPORTY EKSTREMALNE. Już 4 grudnia szóstka reprezentantów Gorący Potok Podhalańskie Dziki Team zadebiutuje w Mistrzostwach Świata Spartan Race czyli najpopularniejszym i najbardziej prestiżowym Biegu z Przeszkodami.

Odbędą się one w Abu Dhabi, stolicy Zjednoczonych Emiratów Arabskich a podhalański team będą reprezentować: Robert Krzystyniak, Piotr Prusak, Kamil Gałdyn, Grzegorz Opiał, Radosław Raczek, Agnieszka Rynkiewicz.

- Czeka na nas dystans 21 kilometrów z liczbą około 40 przeszkód o różnej charakterystyce i skali trudności. W tym roku, nowością będzie teren. Do tej pory Saprtan organizowany był w górach, a tym razem czeka nas rywalizacja na pustyni. Jeszcze w takich warunkach nie startowaliśmy – mówi najbardziej doświadczony z teamu, nowotarżanin Robert Krzystyniak.

- U nas temperatura oscyluje w granicach 0 stopni Celsjusza. Tam termometry sięgają 30 stopni, a na pustyni temperatura odczuwalna za pewne jest jeszcze zdecydowanie wyższa. To świetne warunki do wypoczynku, ale do biegu już niekoniecznie. Zapewne przyjdzie nam walczyć nie tylko z przeszkodami, ale też z samym sobą, ze swoim organizmem. Nie będzie czasu na porządną aklimatyzację. Wylatujemy z Polski 1 grudnia, a 3 dni później mamy start. Specjalnie jednak o tym nie myślimy. Jedziemy z bojowym nastawieniem – przekonuje Piotr Prusak.

W porównaniu z innymi tego typu biegami organizowanymi na całym świecie Spartan Race, charakteryzuje się usystematyzowanymi przeszkodami. Zawodnicy wiedzą więc czego się mogą spodziewać, co w jakimś stopniu ułatwia im przygotowania do startu.

- Na pewno to jakiś ułatwienie, ale jakbyśmy się nie starali, to nigdy nie będzie to odzwierciedleniem w stu procentach tego co czeka nas na Mistrzostwach. Tak jak wspomniałem charakterystyka przeszkód jest bardzo różna. Wiemy że czeka nas m.in. trafianie włócznią do celu, bieg z łańcuchami na szyi o wadze 40 kilogramów czy wspinanie się na linie na wysokości 6 metrów. Treningi muszą być więc wszechstronne. Liczyć się będą silne ręce i nogi, ale też, a może przede wszystkim wydolność. Drobny szczegół może Cię pozbawić szans na osiągnięcie czegoś fajnego – podkreśla Krzystyniak.

Reprezentanci Gorący Potok Podhalańskie Dziki Team mają już na swoim koncie szereg sukcesów również na arenie międzynarodowej. To pozwala wiązać nadzieję, że i z dalekiego Abu Dhabi nie wrócą oni z pustymi rękoma.

- Bardzo w to wierzymy, ale różnie może być. Można powiedzieć, że naszym „konikiem” – tak jak dla większości Europejczyków - są biegi w warunkach górskich. Tutaj czeka na nas płaski teren. Przetasowań w czołówce może być więc sporo. Sami jesteśmy bardzo ciekawi jak to się potoczy – uważa Prusak.

Sponsorem wyjazdu całej szóstki na Mistrzostwa Świata jest właściciel Term Gorący Potok z Szaflar.

- Bardzo serdecznie za to dziękujemy. Bez tej pomocy nasz start byłby niemożliwy, a dla nas jest to spełnienie marzeń i poniekąd ukoronowanie tych wielu lat treningów i przygotowań – mówi Krzystyniak.

IMG 3882