P3870688NOWY TARG. Frekwencja przeszła oczekiwania miejskich organizatorów. Na starcie niedzielnego Rajdu Rodzinnego stanęło 110 dzieciaków i ok. 30 dorosłych. Zajęli oni całą parkową alejkę, zakręt i część drugiej. Wszyscy – w znakomitych humorach, bo też rześka pogoda sprzyjała rowerowej wyprawie.

Uczestnicy nie musieli przed startem deklarować, którą z trzech tras – 16-, 38- czy 43-kilometrową wybiorą. Wszyscy kierowali wszakże na ścieżki po zachodniej stronie miasta, w kierunku Czarnego Dunajca.

Po południu – już piknikowej atmosferze – uczestnicy Rajdu znów spotkali się w Parku Miejskim, gdzie najtwardszych zawodników czekało jeszcze Kolarskie Grand Prix Nowego Targu (30 rund po „kole”). Mieli swój wyścig i najmłodsi.   

zwyc 2

zwyc

Podczas takich okrążeń najszybsi osiągają prędkości 40 – 50 km na godzinę, każda wywrotka może więc mieć fatalne skutki. Niestety, nie obyło się bez kontuzji jednego z zawodników, który poharatał sobie lewą nogę wraz z kolanem. Ale do badania i opatrzenia mogła go od razu zabrać czuwająca karetka.

Fot. Anna Szopińska