Robert "Kropek" Cyrwus po raz pierwszy w karierze sięgnął po upragniony tytuł Mistrza Polski Strongman.
W przeszłości Cyrwus czterokrotnie stawał na drugim stopnia podium. W Inowrocławiu już nie miał sobie równych. Zdeklasował rywali. Na pięć konkurencji wygrał cztery, raz był trzeci. Przewaga punktowa jaką sobie wypracował nad resztą stawki spowodowała, że do ostatniej, szóstej konkurencji już nie musiał podchodzić.
- Nareszcie! Nie ukrywam, że gdzieś w głowie i sercu doskwierał mi brak Mistrzostwa Polski. Czterokrotnie byłem o "włos". Na ogół przegrywałem różnicą pół punktu. Niedosyt był olbrzymi. Teraz się wreszcie doczekałem – cieszy się popularny "Kropek", który w bieżącym sezonie kroczy od zwycięstwa do zwycięstwa. Tydzień przed MP wygrał – kolejny raz - polskie eliminacje do "Arnold Classic", które mają odbyć się w marcu w Ohio – Forma jest. To muszę przyznać. Nie byłoby jednak tych sukcesów gdyby nie pomoc moich sponsorów i kibiców, którzy mnie wspierają i wierzą we mnie – dodaje Cyrwus, który teraz chce odpocząć w gronie najbliższych.
Komentarze obsługiwane przez CComment