IMG 2553

Jeden z najbardziej doświadczonych zawodników Tauron Podhala Nowy Targ ocenia dotychczasowe poczynania „Szarotek” w rozgrywkach Polskiej Hokej Ligi

Przerwa w rozgrywkach była wam potrzebna, czy wręcz przeciwnie: po wygranym w świetnym stylu meczu z Toruniem chciałoby się jak najszybciej zagrać kolejny?

- Przerwa była nam bardzo potrzebna. Mamy już za sobą sporo meczów, w dodatku zmagamy się z kontuzjami, urazami. Trzeba więc odpocząć fizycznie, ale też psychicznie po tej czarnej serii porażek jaka na nas spadła w tych pierwszych dwóch rundach. Szybko jednak trzeba wracać do pracy, bo jest jej dużo przed nami.

Wygrany mecz z Toruniem to sygnał zwyżki formy?

- Mam taką nadzieję, ale pokażą to kolejne mecze.

8 punktów to wasz dotychczasowy dorobek. Myślisz że on oddaje wasz aktualny potencjał?

- Na pewno nie. Tych punktów powinno być co najmniej kilka więcej. Wiele meczów przegraliśmy na własne życzenie, w wielu wynik nie oddawał do końca tego co działo się na tafli. Wiemy jednak jak to wygląda w tabeli, wiemy jak rozczarowani są nasi kibice, którzy są przyzwyczajeni do zwycięstw. Dlatego zrobimy wszystko by po przerwie ten dorobek znaczącą się powiększył, co zaowocuje awansem do play-off.

To będzie jednak szalenie trudne zadanie. 9 punktów tracicie do miejsca gwarantującego awans do play-off. Marginesu błędu jest już bardzo wąski…

- Wiemy to tym, ale dopóki krążek w grze wszystko jest możliwe. Liga w tym sezonie pokazuje, że każdy może wygrać z każdym. Wierzę że po powrocie do drużyny Bartka i Pawła, będziemy silniejsi i złapiemy serię zwycięstw, która sprawi że odbijemy się od dna.

Jak wy sobie mentalnie radzicie?

- Łatwo nie jest. Wiadomo, że każda porażka mocno odbija się na psychice każdego z dniach. Mam nadzieję, że ten ostatni mecz z Toruniem wiele zmieni w tej kwestii.

W czym upatrujesz tą serię niepowodzeń?

- W braku skuteczności i zbytecznych karach, których łapiemy zdecydowanie za dużo i to w kluczowych momentach. To musimy wyeliminować z naszej gry jeżeli chcemy jeszcze ten sezon uratować.

Mimo tylu niepowodzeń kibice – przynajmniej Ci najwierniejsi - okazują wam duże wsparcie…

- Rzeczywiście i bardzo chciałbym im za to podziękować, że w trudnych chwilach się od nas nie odwrócili. Mam nadzieję, że już niedługo przysporzymy im choć trochę radości naszą grą. Zasługują na to.

Rozmawiał Maciej Zubek