IMG 1067

Piłkarze Podhala Nowy Targ wciąż nie mogą ustabilizować formy w rozgrywkach 3 ligi. Po dobrym i wygranym zeszłotygodniowym spotkaniu z Tomasovią Tomaszów Lubelski, dzisiaj nowotarżanie przegrali i to aż 2:5 wyjazdowe spotkanie z Czarnymi Połaniec.

A zaczęło się bardzo obiecująco, bo już w 6 minucie Podhale objęło prowadzenie. Niefrasobliwość gospodarzy w defensywie wykorzystał Grzegorz Płatek. Gdy wydawało się, że nowotarżanie dotrzymają jednobramkowe prowadzenie do przerwy, w jednej z ostatniej akcji tej odsłony stracili gola wyrównującego. Błąd Patryka Kapuścińskiego, który stracił piłkę w okolicach środka boiska, wykorzystał Oskar Łąk.

W drugiej połowie to Czarni otworzyli „worek” z bramkami. W 65 minucie kolejne gapiostwo defensorów Podhala wykorzystał Kacper Wątróbski. Podhale odpowiedziało 4 minuty później, po tym jak kapitalnie z dystansu trafił Mateusz Broda. Minęły kolejne trzy minuty i gospodarze znów prowadzili, a drugi raz na listę strzelców wpisał się Wątróbski. Podhale ruszyło do odrabiana strat, ale na przeszkodzie stanęła im… poprzeczka bramki Czarnych, w którą nowotarżanie trafili dwukrotnie. W końcówce gospodarze dwoma golami skutecznie ostudzili zapędy przyjezdnych.

- Nawet nie wiem jak to skomentować. Dla mnie samego zagadką jest to co stało się z nami po stracie pierwszego gola. Do tego momentu nasza gra wyglądała dobrze, choć powinniśmy tą dobrą grę udokumentować kolejnymi golami. Tak się nie stało, a potem stracona na własne życzenie pierwsza bramka, totalnie wybiła nas z rytmu. Nawet przy stanie 2:3 powinniśmy odwrócić losy tego spotkania. Mieliśmy ku temu bardzo dobre okazje. Nic nie może nas tłumaczyć z tego, że z dwóch metrów trafiamy w poprzeczkę zamiast w bramkę. Koniec końców dostaliśmy srogą lekcję – przyznał po spotkaniu trener Podhala, Szymon Grabowski.

Czarni Połaniec – Podhale Nowy Targ 5:2 (1:1)

Bramki: 0:1 Płatek 6, 1:1 Łąk 43, 2:1 Wątróbski 65, 2:2 Broda 68, 3:2 Wątróbski 70, 4:2 Krępa 89, 5:2 Gębalski 90.

Czarni: Siryk – Mucha (89 Gębalski), Bakowski, Bażant, Hul (70 Kron) – Bawor, Łąk (65 Ferens), Smoleń, Banik (85 Mazurek), Wątróbski – Krępa.

Podhale: Rędzio – Broda, Kapuścinski, Żołądź – Janso (75 Tonia), Serafin, Mianowany, Płatek, Szynka (46 Lech), Kowalski (64 Furtak)– Nowak (46 Lepiarz).

Sędziował: Rafał Szydełko z Rzeszowa. Żółte kartki: Mucha, Bażant, Smoleń, Ferens – Płatek, Broda,