szartt

Ruszyły sezon w unihokejowej ekstraklasie seniorów. Z dwóch nowotarskich zespołów, zdecydowanie lepiej inaugurację wspominać będą zawodnicy Szarotki, którzy w dwucyfrowych rozmiarach rozprawili się z Lokomotivem Czerwieńsk. Z kolei Górale zaliczyli wpadkę w meczu z łódzką drużyną Cochise Burger.

W składach obydwu naszych drużyn doszło do sporych zmian kadrowych. W barwach „Szarotki” nie zobaczymy już Jarosława Lecha i Tomasza Rysia, którzy już swoją przygodę z unihokejem zakończyli. Do Super Ligi czeskiej przeniósł się z kolei Jakub Udziela. Z Górali pozyskano za to Jana Jaskierskiego, a z Sanoka Bartłomieja Skrablaka.

Górale oprócz Jaskierskiego, stracili tez m.in. braci Pelczarskich, którzy grać będą na Słowacji. Ponadto Michał Janusz zaczął studia i tylko sporadycznie będzie występował w lidze. Nowe twarze w zespole to Krzysztof Burda i Rafał Pogrzeb z Tychów oraz Mariusz Górowski z Szarotki.

Szarotka Nowy Targ – Lokomotiv Czerwieńsk 19:6 (4:1, 11:2, 4:3)

Bramki dla Szarotki: Ślusarek 2, Hamrol, Widurski 2, Słowakiewicz, Jaskierski 5, Chlebda, Sikora 3, Hamrol, Ligas, Sawera, Augustyn

Szarotka: M. Fryźlewicz (P. Fryźlewicz) – Augustyn, Ligas, Sikora, D. Widurski, Ślusarek, Hamrol, Słowakiewicz, Ł. Widurski, Jaskierski, Sawera, Gospodarski, Antos.

- Cieszę się, że udało nam się rozpocząć sezon od zwycięstwa. Dobrze weszliśmy w mecz, dość szybko wyszliśmy na prowadzenie. Po pierwszej tercji wiedzieliśmy, że możemy grać lepiej i druga wyszła nam znakomicie. Dzięki sporej przewadze, na ostatnie 20minut szanse na debiut dostali nasi juniorzy. Zagraliśmy dobry mecz, jednak ciągle mamy nad czym pracować – ocenił gracz Szarotki, Łukasz Widurski.

Górale Nowy Targ – Cochise Buger Łódź 8:9 (0:2, 1:2, 7:5)

Bramki dla Górali: Baczewski 2, Pazdro 2, Szal, Leja, Stypuła, Turwoń

Górale: Sulka (Burda) – Kostecki, Bisaga, Vogel, Tomalak, Pazdro, Ciapała, Leja, Turwoń, Stypuła, Szal, Korczak, Górowski, Smarduch, Pogrzeba, Baczewski, Garb

- Zaczęliśmy ten mecz bardzo źle. Niestety nasze stare błędy wróciły. Traciliśmy bramki w głupich sytuacjach, zostawiając za dużo miejsca przeciwnikom, którzy to bezlitośnie wykorzystywali. Przy wyniku 1:5 przeszliśmy na grę dwiema formacjami i wyglądało to troszkę lepiej. Niestety szwankowała skuteczność. Niemniej dogoniliśmy przeciwnika, ale potem znów dwa nasze proste błędy i znów rywale nam odskoczyli. Szkoda, że nie udało nam się „złamać” tego meczu. Na pewno dodałoby nam to wiary w nasze umiejętności a tak przegraliśmy. Mam nadzieję, że nas to nie zrazi i z każdym meczem nasza gra będzie coraz lepsza – ocenił spotkanie gracz Górali, Mateusz Turwoń.