242214579 466927117699359 2491264975718166483 n

W kolejnej serii spotkań o mistrzostwo grupy wschodniej 4 ligi na pierwszy plan wysuwa się derbowe zwycięstwo Lubania Maniowy nad Watrą Białka Tatrzańska. Swoje spotkanie przegrała Jarmuta Szczawnica, która w Kamionce Wielkiej uległa Skalnikowi.

Lubań Maniowy – Watra Białka Tatrzańska 2:0 (1:0)

Bramki: 1:0 Mrówka 13, 2:0 Kasperczyk 54.

Lubań: Świerad- Ligienza, Firek, Szeliga - Chlipała, Mrówka, Skórski (62 Jandura), Pluta (62 Zawiślan) – Duda (78 Noworolnik), Kasperczyk (87 Szwajnos), Magdziarczyk (68 Wróbel).

Watra: Kudła – Kuchta, Maciasz, Łukaszczyk (80 Mroszczak), Ł. Młynarski (78 Drozd, Uwakwe, Grądziel (90 Kurnyta), Sławecki, Klóska (60 Kuc), Dudek (87 Masłowski) – Klisiewicz.

Sędziował: Michał Ślaski z Tarnowa.

Żółte kartki: Szeliga – Maciasz.

Lepiej w mecz weszli gospodarze i szybko przyszły tego efekty. W 13 minucie po zagraniu w pole karne Kasperczyka, sprytem wykazał się Mrówka, który przerzucił piłkę nad Kudłą i ta wpadła w lewy róg bramki Watry. Potem dwa groźne strzały na bramkę Lubania oddali białczanie. W pierwszym przypadku minimalnie chybił Grądziel, w drugi Młynarski. Tuż przed przerwą gospodarze mogli podwyższyć prowadzenie. Strzał Kasperczyka zatrzymał jednak efektowną interwencją Kudła.

Druga połowa znów lepiej rozpoczęli maniowianie. W 54 minucie Chlipała przeprowadził rajd prawą stroną, po czym niemal z linii końcowej dograł przed bramkę, gdzie akcję celnym strzałem głową sfinalizował Kasperczyk. W 65 minucie ponownie „skórę” Watrze uratował Kudła, parują na rzut rożny strzał P. Dudy. Z kolei w 78 minucie to bramkarz Lubania był bohaterem, po tym jak końcówkami palców wybronił uderzenie Klisiewicza.

- Wydaje mi się, że mecz mieliśmy pod pełną kontrolą. Poza paroma strzałami z dystansu, nie pozwaliśmy Watrze stwarzać zagrożenie pod naszą bramką. Zagraliśmy bardzo solidnie w defensywie, kreując sobie przy tym okazje strzelecki, z których dwie wykorzystaliśmy. Cieszy wynik i niezła gra, ale już o tym meczu zapominamy i koncertujemy się na kolejnych – ocenił trener Lubania, Grzegorz Hajnos.

***

Skalnik Kamionka Wielka – Jarmuta Szczawnica 3:0 (1:0)

Jarmuta: Możdżeń – H. Michałczak, Barnaś, Ziemianek, Weber, Kuziel (55 Styrenczak), Wiercioch, Sidorczuk (85 Janc), Adamczyk (55 Manko), D. Michałczak (65 Kamiński), Dyląg (85 Giełczyński).

- Gospodarze niczym nas nie zaskoczyli. Z takim przeciwnikiem powinniśmy byli zapunktować. Trzeba jednak oddać Skalnikowi, że był w tym meczu szalenie skuteczny. Gospodarze zrobili 3 akcje, zdobyli 3 gole. A my przez 90 minut biliśmy głową w mur. Brakowało konkretów w naszych poczynaniach ofensywnych. Szwankowało ostatnie podanie. Boleśnie przekonaliśmy się na własnej skórze, że na tym poziomie wygrywa ten zespół który potrafi zdobywać gole, a nie ten który ładniej w piłkę gra – przyznał trener Jarmuty, Jacek Pietrzak.

fot. Wojciech Niezgoda