IMG 7607

Szkoleniowiec hokeistów Podhala Nowy Targ ocenił wygrane, wyjazdowe spotkanie z Re Plast Unią Oświęcim.

- Przede wszystkim zadowolony jestem ze zwycięstwa. Nienawidzę przegrywać, a zerowy dorobek punktowy i ostatnie miejsce w tabeli spędzał mi sen z powiek. Chylę czoła przed chłopakami za postawę w tym meczu, za serce i kawał zdrowia jakie zostawili na lodzie. Ofiarna gra przyniosła efekt. Wydaje mi się, że gospodarze widząc w jakim składzie przyjechaliśmy do Oświęcimia, myśleli że ograją nas na jednej nodze. Potrafiliśmy to wykorzystać w pierwszej tercji. Dwa szybkie gole pomogły nam uwierzyć w siebie. Oczywiście nie wszystko było idealnie, nie uniknęliśmy błędów, szczególnie w końcówce, ale mówi się że zwycięzców się nie sądzi, więc i ja nie będę. Zmuszeni byliśmy dzisiaj eksperymentować w składzie. Mieliśmy 10 napastników do dyspozycji. Stąd pomysł z przesunięciem do ataku Kolusza i Kamienieckiego. Marcin zagrał tak jak na lidera przystało.