IMG 8320

Trenerzy Podhala Nowy Targ i GKS Katowice ocenili spotkanie zakończone wygraną gości 5:2.

Andriej Gusow, Podhale.

- Niestety w pierwszej tercji nie wykorzystaliśmy swoich szans. Mieliśmy przewagę i w strzałach, i w sytuacjach. Poprzeczki, słupki i bramkarz przeciwnika nie pozwoliły nam na zdobycie gola. Za to goście swoje okazje wykorzystali. Mnie boli to, że bramki jakie traciliśmy, padły w sytuacjach o których rozmawialiśmy przed meczem, na które uczulaliśmy zespół. Poza tym nie mogę zarzucić nic chłopakom jeżeli chodzi o charakter, ambicje. Walczyliśmy od pierwszej do ostatniej minuty. Zobaczę na video sytuację z Wielkiewiczem. Jeżeli faktycznie było tam przewinienie, to na pewno wyciągniemy konsekwencje, wobec takiego zachowania

Jacek Płachta, GKS Katowice. 

- Nie było to nasz najlepszy początek. Wiedzieliśmy co nas tutaj czeka, że Podhale ma dobrą, poukładaną drużynę, walczącą o każdy centymetr lody. Pokazali to w pierwszej tercji. Podeszliśmy zdecydowanie za lekko do tego meczu i gospodarze mogli nas za to ukarać. W trudnych momentach pomógł nam Johny swoją fantastyczną postawą w bramce. Na pewno takim jednym z przełomowych momentów był nasz gol w przewadze zdobyty do szatni. W drugiej tercji zagraliśmy już lepiej, co przełożyło się na gole. To nie zmienia jednak faktu, że nie zagraliśmy dobrego meczu, niemniej potrafiliśmy znaleźć drogę do zwycięstwa i to jest najważniejsze, bo pierwszy mecz sezonu zawsze jest ciężki.