IMG 7764

W meczu 6 kolejki spotkań rozgrywek o mistrzostwo grupy IV 3 ligi piłkarze Podhala Nowy Targ na własnym stadionie pokonali  5:2  Wisłę Sandomierz, notując tym samym trzecie w sezonie zwycięstwo. 

Sandomierzanie do Nowego Targu przyjechali podbudowani pierwszą w sezonie wygraną przed tygodniem– po czterech kolejnych porażkach - nad Podlasiem Biała Podlaska. Z kolei nowotarżanie przystąpili do spotkania z rządzą zmazania „plamy” po słabym występie w Stalowej Woli.

Zdecydowanie lepiej w mecz weszli goście, którzy już w pierwszych 10 minutach stworzyli sobie trzy bramkowe okazje. Wykorzystali tę trzecią. Mateusz Stańczyk na lewej stronie wygrał pojedynek biegowy z obrońcami Podhala, wbiegł w pole karne i precyzyjnie przymierzył w dalszy róg bramki gospodarzy. Za moment ten zawodnik mógł mieć na koncie już dwa trafienia, ale tym razem świetnie interweniował Jakub Rędzio. Na gola dla nowotarżan długo się nie zanosiło. W 31 minucie Grzegorz Płatek przedarł się jednak pod pole karne Wisły, oddał mocny strzał, piłka po drodze jeszcze rykoszetem odbiła się od jednego z zawodników z Sandomierza, uderzyła w poprzeczkę i wylądowała w bramce. Gospodarze poszli za ciosem i dwie minuty później już prowadzili. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Jakuba Kowalskiego, do piłki dopadł Lukas Bielak i z 10 metrów uderzył nie do obrony. W 38 minucie kolejny raz świetnie zachował się Rędzio, broniąc strzał z rzutu wolnego Dawida Kuligi.

Druga połowa zaczęła się od – wydaje się od błędnej decyzji sędziego – który raz, że dopatrzył się wątpliwego faulu zawodnika Wisły na Jakubie Kowalskim, a dwa, że jak już doszło do rzekomego przewinienia to zdarzyło się ono tuż przed polem karnym. Tymczasem arbiter wskazał na rzut karny, którego na trzeciego gola dla Podhala zamienił Olaf Nowak. W 58 minucie bliski podwyższenia prowadzenia gospodarzy był Patryk Serafin, który z dystansu trafił w poprzeczkę.

W 75 min z kolei groźnie zrobiło się pod bramką Podhala, po rzucie rożnym i „główce” Wladyslawa Kudriawcewa. Kolejnych goli doczekaliśmy się w ostatnich 10 minutach. Najpierw na 4:1 trafił – głową – Adrian Szynka. Dwie minuty później to goście cieszyli się z drugiego gola, po tym jak z nabliższej odległości do bramki Podhala trafił Kamil Bełczowski.  Wynik meczu - już w dolicznonym czasie gry - ustaił ładnym uderzeniem Maciej Tonia. 

Podhale Nowy Targ – Wisła Sandomierz 5:2 (2:1)

Bramki: 0:1 Stańczyk 9, 1:1 Płatek 31, 2:1 Bielak 33, 3:1 Nowak 50 z karnego, 4:1 Szynka 82, 4:2 Bełczowski 85, 5:2 Tonia 90

Podhale: Rędzio – Furtak, Bielak, Kapuściński – Molis (68 Burnat), Serafin (60 Mianowany), Lech, Kowalski – Szynka (83 Żołądź), Płatek (83 Tonia), Nowak (83 Lepiarz).

Wisła: Borusiński – Kudriawcew, Boksiński (78 Wiśniewski), Dwórzyński, Jarosz – Kuliga (78 Nikołaj), Taranek (27 Janik) Partyka (65 Handzlik), Stańczyk (65 Bełczowski), Mażysz – Rak.

Sędziował: Artur Szelc z Krosna.

Żółte kartki: Szynka, Furtak - Mażysz, Kuliga, Boksiński, Rak.

Widzów: 300