IMG 6093

Serie meczów bez porażki kontynuują w rozgrywkach grupy wschodniej 4 ligi drużyny Wierchów Rabka i Lubania Maniowy. Rabczanie – mimo dużych kadrowych osłabień – pokonali 3:2 Unię Tarnów, z kolei Lubań wygrał 3:1 derbowe starcie z Watrą.

Watra Białka Tatrzańska – Lubań Maniowy 1:3 (0:0)

Bramki: 0:1 Pluta 57, 0:2 Da Silva 71, 0:3 Offei 88, 1:3 Kuchta 90.

Watra: Kudła – Lajcak, Terentiew, Dudek, Łukaszczyk – Zuiev (59 Lichacz), Orban (46 Kuchta), Thoma (64 Mroszczak), Cicman, Kurnyta – Stropkay.

Lubań: Świerad – Górecki, Firek ŻK, Szeliga (85 Budz) – Sikora (46 Hagowski), Duda (68 Dziedzic), Da Silwa, Sydorczuk ŻK, Zawiślan (55 Offei), Pluta, Noworolnik (64 Augustyn) .

Sędziował: Bartosz Kamiński z Wadowic. Mecz bez udziału publiczności.

Pierwsza połowa zupełnie bezbarwna i bardzo uboga w sytuacje z obu stron. Mecz rozkręcił się po przerwie. W 50 min Kurnyta wbiegł w pole karne Lubania, oddał mocny strzał z ostrego kąta, ale jednak minimalnie niecelny. W odpowiedzi nieznacznie pomylił się Da Silva. W 56 min pierwsza stuprocentowa szansa dla gospodarzy. Po kontrataku piłka dotarła do nieobstawionego na 11 metrze Cicmana, który mocno uderzył, ale wprost w dobrze ustawionego w bramce Lubania Świerada. To błyskawicznie się zemściło na Watrze i minutę później to goście objęli prowadzenie. Rzut wolny z linii pola karnego wykonywał Pluta, uderzył co prawda w miejsce gdzie stał Kudła, ale ten popełnił błąd i przepuścił piłkę do bramki. W 71 min było już 0:2, po cudownym trafieniu Da Silvy. Brazylijczyk mimo asysty Lajcaka, kapitalnie z dystans trafił w przeciwległy róg. Piłka zanim wpadła do bramki odbiła się kolejno od poprzeczki i słupka. W 83 min białczanie mieli okazję na gola kontaktowego. Kuchta w sytuacji sam na sam ze Świeradem trafił jednak tylko w boczną siatkę. Po chwili, po drugiej stronie boiska szarżującego Hagowskiego, powstrzymał dopiero Kudła. W 88 min maniowianie przeprowadzili składną, kombinacyjną akcję. Świerad do Da Silvy, ten do Pluty, który dośrodkował w pole karne, a tam skuteczną „główką” popisał się Offei. W doliczonym czasie gry Watra zaliczyła honorowe trafienie. Strzał Mroszczak z rzutu wolnego na poprzeczkę sparował Świerad, ale wobec dobitki Kuchty golkiper Lubania był już bez szans.

mz/pd

****

Wierchy Rabka – Unia Tarnów 3:2 (2:0)

Bramki: 1:0 Pazurkiewicz 20, 2:0 Uhroński 30, 2:1 Biały 75 z karnego, 3:1 Świerzbiński 80, 3:2 Wardzała 87.

Wierchy: Pieszek – Czubin, Jędrzejowski, Świerzbiński, Uchroński – Zubek, Myrda (86 Traczyk), Głowa, Banik (70 Wróbel), Dudzik (82 Zhuk) – Pazurkiewicz.

Unia: K. Nowak ŻK – Węgrzyn, Malisz, Haabassa, Nytko – M. Nowak, Orlik ŻK (75 Krauze), Adamski (73 Miłkowski), Lopes (75 Wardzała), Biały – Starzyk (60 Kieroński).

Sędziował: Dawid Mituś z Nowego Sącza. Mecz bez udziału publiczności

- Wygrała drużyna skuteczniejsza. Dużą zasługę w naszym zwycięstwie ma nasz bramkarz Krzysiek Pieszek, który wielokrotnie nas ratował przed utratą bramek – przyznał po meczu trener Wierchów, Sebastian Świerzbiński.

Prowadzenie Wierchy objęły w 20 min. Banik zagrał do Pazurkiewicza, ten wbiegł w pole karne uderzył mocno i precyzyjnie pod poprzeczkę. W 30 min na 2:0 podwyższył Uhroński z rzutu wolnego. Po przewie to goście trafili. Po faulu Wróbla, rzut karny wykorzystał Biały. Wierchy odpowiedziały po 5 minutach. Świerzbiński przechwycił piłkę w środku boiska, podbiegł z nią parę metrów, uderzył i piłka po odbiciu się od słupka wpadła za plecy bramkarza Unii. W 87 min tarnowianie jeszcze złapali kontakt po golu rezerwowego Wardzały, ale na więcej już czasu im nie starczyło.