mzubektrener

Szkoleniowiec piłkarzy trzecioligowego Podhala Nowy Targ podsumował przegrane 1:2 wyjazdowe spotkanie z Wisłą Sandomierz.

Spotkanie to możemy podzielić na dwie fazy. Pierwsza połowa dobra w naszym wykonaniu, neutralizowaliśmy atuty gospodarzy, zdobyliśmy szybko bramkę i kontrolowaliśmy wydarzenia na boisku, przeciwnik nie stworzył sobie żadnej dogodnej sytuacji. Druga połowa zaczęła się od mocnych ataków, czego się spodziewaliśmy. Niestety w pierwszej części drugiej połowy sytuacja zmusiła nas do zmian, których nie koniecznie chcieliśmy. Straciliśmy przez to atuty w postaci utrzymania się przy piłce w fazie ataku. Mocno cierpiąc fizycznie daliśmy się zdominować przeciwnikowi. Drużyna z Sandomierza miała dzień więcej odpoczynku po ostatnim meczu i to było widać. W takich spotkaniach i przy tym natłoku w ostatnich tygodniach, 23 dni, 7 meczów potrzebujemy dobrego impulsu z ławki rezerwowych, na to liczyliśmy, dzisiaj niestety tego zabrakło. Przegraliśmy dwa mecze, dzisiaj walcząc z własnymi organizmami. Nie jestem typem człowieka który teraz będzie wykorzystywał te wszystkie powyższe sytuacje by szukać alibi i przerzucać winy. Biorę na swoje barki pełną odpowiedzialność za ten zespół niezależnie od tego co jeszcze nam się przytrafi.