Ratownicy TOPR przez całą noc sprowadzali czworo turystów z najtrudniejszego szlaku w Tatrach. Gdyby nie pomoc ratowników mogłoby się skończyć tragicznie.
- Marcin
- Wypoczynek i turystyka
- Odsłony: 1252
Ratownicy TOPR przez całą noc sprowadzali czworo turystów z najtrudniejszego szlaku w Tatrach. Gdyby nie pomoc ratowników mogłoby się skończyć tragicznie.
Tak wysoko bobry jeszcze nie wyszły. - Myślałem, że w życiu widziałem już dużo, ale chyba jeszcze nie - śmieje się Grzegorz Bryniarski, pracownik TPN.
Leśnicy z rejonu Morskiego Oka trafił na ślady Bobrów bezpośrednio w Morskim Oku. Pracownik TPN zaznacza, że tak wysoko bobrów w Tatrach nie widziano.
- Kilka lat temu w Tatrach pokazały się bobry. W otulinie Parku i okolicach rzeki Białki. Czasem podchodziły do schroniska w Roztoce, ale żeby bóbr tak się ośmielił i wyszedł do Morskiego Oka i zaczął żerować na liściastych drzewach, bo z iglastymi idzie gorzej. Może są mniej smaczne - żartuje sobie w nagranym filmie Grzegorz Bryniarski.
Fot. Kard z filmu
Śmigłowiec TOPR poleciał po rannego turystę w rejon Kazalnicy Mięguszowieckiej.
Niedźwiedź Brunatny spaceruje w Chochołowskim Potoku.
Siedem osób utknęło na Zawracie. Akcja ratunkowa zakończyła się o 8 rano.
Od 1 września zamknięty zostanie czerwony szlak od Czarnego Stawu.
Kolejna skandaliczna sytuacja w Morskim Oku – jest reakcja i stanowisko Tatrzańskiego Parku Narodowego. Jak już informowaliśmy na YouTube pojawił się amatorski filmik, na którym widać jak grupa turystów dokucza i droczy się z małym jeleniem przy drodze asfaltowej. Zwierzę notorycznie dokarmiane na szlaku przez ludzi nauczyło się żebrać o jedzenie. I staje się coraz bardziej natarczywe, a ludzie zamiast ignorować jego zachowanie bawią się jego rozdrażnieniem i nieudolnymi próbami ataku. Wszystko doskonale widać i słychać na kilkuminutowym filmie, który pojawił się właśnie w sieci. Teraz TPN zabiega głos w sprawie kontrowersyjnego nagrania.
Gmina Czarny Dunajec zaprasza na wydarzenie inaugurujące nową działalność stacji w Podczerwonem i powstanie ekspozycji o dziejach kolei.
Straż Parku chce ustalić, kim byli turyści ciągnący jelenia za rogi i dokarmiający dzikie zwierze na drodze do Morskiego Oka. - To są najprawdopodobniej obywatele Ukrainy. Poprosimy inne służby o pomoc w ustaleniu ich tożsamości - zaznacza Edward Wlazło. Za samo dokarmianie zwierząt w Tatrach grozi mandat od 100 do 500 zł.
Ciągnięcie za rogi, uderzanie butem i próba głaskania. Skandaliczne zachowanie turystów trafiło do sieci.
Błąd: Brak artykułów do wyświetlenia
Content | Date |
---|