blure

Kolejna skandaliczna sytuacja w Morskim Oku – jest reakcja i stanowisko Tatrzańskiego Parku Narodowego. Jak już informowaliśmy na YouTube pojawił się amatorski filmik, na którym widać jak grupa turystów dokucza i droczy się z małym jeleniem przy drodze asfaltowej. Zwierzę notorycznie dokarmiane na szlaku przez ludzi nauczyło się żebrać o jedzenie. I staje się coraz bardziej natarczywe, a ludzie zamiast ignorować jego zachowanie bawią się jego rozdrażnieniem i nieudolnymi próbami ataku. Wszystko doskonale widać i słychać na kilkuminutowym filmie, który pojawił się właśnie w sieci. Teraz TPN zabiega głos w sprawie kontrowersyjnego nagrania.

Ewa Hołek - Krzysztof z Działu Komunikacji TPN tłumaczy, iż podchodzenie zbyt blisko do dzikich zwierząt, dotykanie ich, płoszenie i drażnienie jest sytuacją, która absolutnie nigdy nie powinna mieć miejsca. – W tym konkretnym przypadku mówimy o młodym jeleniu, ale wyobraźmy sobie dorosłego osobnika z dużym porożem. Za każdym razem jest to niebezpieczne nie tylko dla nas – co jest oczywistością, ale także dla tego zwierzęcia. Niestety każdy kontakt z ludźmi wpływa na to, iż takie zwierzęta zatracają swoje naturalne instynkty, a karmienie jest chyba najgorszą formą nawiązywania tego kontaktu – to łatwa forma zdobycia pożywienia, dlatego bardzo szybko można się do niej przyzwyczaić.

Przyrodnik Alicja Kazimierczak podkreśla, że brak naturalnej płochości ze strony dużych, dzikich zwierząt to ewidentna wina człowieka, który dokarmia je regularnie. Osobnik korzystający z takiego „udogodnienia” szybko uczy się, że człowiek jest dla niego źródłem pokarmu. – W przypadku jelenia, który jest zwierzęciem przyjaznym, ale nadal dość płochliwym, przy takim nagannym zachowaniu człowieka jeleń po prostu będzie chciał zadbać o swoje bezpieczeństwo. Może się bronićtym bardziej, że ma rogi, jest to zwierzę duże, ciężkie, mogące ważyć dobrych kilkadziesiąt kilogramów. Takie zwierzę nawet w zabawie może zrobić człowiekowi krzywdę, a co dopiero w sytuacji, którą odbierze jako atak na siebie.

- Wspomniany materiał wideo można rozpatrywać tylko w kategoriach oburzenia i smutku – mówi Ewa Hołek – Krzysztof. – Pamiętajmy, że wchodząc na teren Parku Narodowego akceptujemy konkretne zasady zwiedzania. Powinniśmy znać podstawowe reguły, które de facto dostępne są na każdym punkcie wejścia i po prostu się do nich stosować. Zachowania, które już niejednokrotnie pokazywali nam turyści to nie tylko brak znajomości obowiązujących reguł, ale także brak jakiegokolwiek szacunku dla przyrody, Tatr i dzikiego zwierzęcia.

Przyrodnicy apelują po raz kolejny, aby w Tatrach nie podchodzić do dzikich zwierząt. Dokarmianie ich powoduje, że dzikie osobniki zaczynają szukać towarzystwa ludzi wiedząc, że mogą w ten sposób zdobyć łatwo pożywienie. A to może doprowadzić do ich zguby – przed laty słynną niedźwiedzicę Magdę z młodymi trzeba było odłowić i wysłać do ogrodu zoologicznego, ponieważ zupełnie nie bała się ludzi i domagała się od turystów jedzenia. Los zwierząt był tragiczny – dzikie zwierzęta nieprzyzwyczajone do życia w niewoli szybko zginęły – warto o tym pamiętać.

fot. kadr z filmu