Takich tłumów turystów na Podhalu nie było jeszcze nigdy. Potwierdzają to dane Tatrzańskiego Parku Narodowego – w lipcu na szlaki weszło ponad 900 tysięcy osób to o 200 tysięcy więcej niż w najlepszym do tej pory 2017 roku. Wszystko wskazuje natomiast na to, że sierpień pobije ten rekord. Pandemia spowodowała, że znacznie więcej niż dotychczas turystów zdecydowało się wakacje spędzić w kraju i stąd tak ogromna ilość turystów pod Tatrami. Rozmowa z Marzeną Kozłowską szefową marketingu Hotel Mercure Kasprowy w Zakopanem.
Mamy już praktycznie połowę sierpnia, przed nami tzw. długi weekend – choć w tym roku 15 sierpnia wypada w niedzielę, czy zapowiada się zatem w tym czasie kulminacja tegorocznego sezonu wakacyjnego
Dodatkowy wolny dzień 15 sierpnia w tym roku wypada w niedzielę więc w tym roku nic to nam nie daje, ale mogę powiedzieć, że praktycznie od początku wakacji mamy kulminację. To wyjątkowo dobry sezon zarówno pogodowo jak i rezerwacyjnie – nie dziwię się więc danym podawanym przez TPN.
Zdarza się tak, że nie ma wolnym miejsc oczywiście w ramach obowiązującego limitu?
Oczywiście, że się tak zdarza – nie ma wolnym miejsc lub nie ma oczekiwanego przez gości standardu. Przez pandemię rzadko zdarzają się rezerwacje ze sporym wyprzedzeniem, a jeśli decyzję o wyjeździe podejmujemy w ostatniej chwili to i musimy liczyć się z tym, że dany obiekt nie będzie mieć już wolnych miejsc w wybranym przez nas terminie.
Powoli podsumowując wakacje, był to dobry sezon dla branży hotelarskiej
Jako branża hotelarska wolimy podsumowania robić pod koniec sezonu. Natomiast biorąc pod uwagę lipiec to tak, to był bardzo dobry lipiec, podobne zresztą jak początek sierpnia. Generalnie lato zarówno ze względów pogodowych jak i innych czynników m.in. rezygnacji z wyjazdów zagranicznych w całym Zakopanym jest dobrym sezonem. Widać to po ilości osób, która tutaj codziennie przebywa.
Czy polski bon turystyczny jest faktycznie wykorzystywany? Są ludzie, którzy przyjeżdżając do Zakopanego, do obiektu w takim standardzie, korzystają z tej formy płatności
Od zeszłego roku mamy możliwość korzystania z bonu turystycznego w naszym obiekcie. Jest on nadal, wedle życzenia naszych gości realizowany i na pewno jest dodatkowym bodźcem dla wielu rodzin, aby gdzieś wyjechać.
Jak się zmieniły nasze zachowania? To znaczy, rezerwujemy na ostatnią chwilę? Skracamy pobyty czy je wydłużamy? Gośćmi na ogół są rodziny czy jakieś zorganizowane grupy?
W porównaniu do poprzednich lat grup zorganizowanych mamy bardzo mało – można wręcz powiedzieć, że ich w ogóle nie ma. Natomiast jeżeli chodzi o pobyty rodzinne u nas się to nie zmieniło. Z kolei okienko rezerwacyjne zdecydowanie się skróciło – teraz są ro rezerwacje z wyprzedzeniem tygodniowym. Dawniej było to miesiąc lub nawet 2 miesiące wcześniej.
Jak wygląda sytuacja z turystami zagranicznymi? W poprzednich latach było ich ponoć nawet 30 proc.?
Bywało ich nawet więcej, natomiast w tej chwili z gości zagranicznych mamy głównie Słowaków i trochę Niemców. Nie ma to porównania do lat wcześniejszych, kiedy zagranicznych gości było zdecydowanie więcej.
Rozmawiał Przemysław Bolechowski
Komentarze obsługiwane przez CComment