Śmiertelny wypadek na Rysach, oraz poważne urazy na Wołowców i pomiędzy Świnicą, a Zawratem, to najgroźniejsze wypadki do jakich doszło w górach tylko we wtorek 15 czerwca.
Ratownicy Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego dzień rozpoczęli od wezwania do turysty, który spadł podchodząc na Rysy. Ok. 40-letni mężczyzna spadł 400 metrów doznając śmiertelnych obrażeń. Turysta prawdopodobnie nie posiadał odpowiedniego sprzętu w postaci raków i czekana oraz kasku.
Kolejny wypadek miał miejsce przed południem w rejonie Wołowca. Ratownicy śmigłowcem udali się po kobietę, która doznała urazu nogi.
Do trzeciego wypadku doszło przed godziną 14. na szlaku pomiędzy Zawratem, a Świnicą. Ranną w głowę kobietę śmigłowcem przetransportowano do Zakopanego, skąd karetką została przewieziona do szpitala. Turystka posiadała jedynie raczki łańcuszkowe.
Ratownicy TOPR przypominają, że wysoko w górach panują jeszcze zimowe warunki. Niezbędne do poruszania są raki, czekan oraz umiejętność posługiwania się tym sprzętem. Bardzo ważne jest także, aby w góry zabrać kask, który uchroni przed urazami na wypadek zjazdu po śniegu. Słoneczna pogoda oraz wysoka temperatura sprawiły, że topniejący śnieg odsłania kamienie, które na wypadek upadku stanowią śmiertelne zagrożenie.
fot. Marcin Szkodziński
Komentarze obsługiwane przez CComment