NOWY TARG. Choć Muzealny Dzień Dziecka organizowany był naprędce i w formie o wiele skromniejszej niż imprezy sprzed pandemii – na rynku przed ratuszem Miejski Ośrodek Kultury zafundował najmłodszym sporo uciechy. Z różnych form rozrywek skorzystało naprawdę wiele dzieciaków.
Przez pięć godzin na płytę rynku przyciągały przedszkolne grupki i mamy czy babcie z pociechami: plenerowe szachy, gra planszowa z niemałą porcją wiedzy o mieście, pracownia plastyczna pod chmurką, w której z gliny i gipsu budowlanego młode talenty tworzyły może pierwsze w życiu dzieła.
Ciut karykaturalne, ale wprawną kreską rysowane portrety każdy model mógł sobie zabrać do domu, a to dopiero pamiątka… Kącik drukarza był z kolei pierwszym doświadczeniem przyszłych poligrafów. Szał radości wniosły oczywiście na płytę popisy uroczych psiaków ćwiczonych w agility. Ten punkt programu niezawodnie gromadził rozentuzjazmowaną dzieciarnię wokół zwinnych czworonogów.
Fot. Anna Szopińska
Komentarze obsługiwane przez CComment