4 czerwca 2021 r. (piątek) o godz. 13 w Lipnicy Wielkiej na Placu Piotra Borowego przy Murze Ojców Niepodległości odbędzie się uroczysta promocja książki "Orawa 1918. Skąd przybywamy, kim jesteśmy" autorstwa Małgorzaty Liśkiewicz z Podwilka.
Książka dostała Patronat Narodowy Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Andrzeja Dudy w Stulecie Odzyskania Niepodległości. Jej recenzentami byli dwaj wybitni historycy specjalizujący się w historii tego regionu, profesorowie Jerzy M. Roszkowski z Krakowa i Tadeusz M. Trajdos z Warszawy.
Książka "Orawa 1918" jest prawdziwie wyjątkowa, bo o wielkim znaczeniu nie tylko regionalnym, ale i ogólnopolskim - jest pierwszym opracowaniem (w oparciu o źródła) wydarzeń z lat 1918-1924 na Orawie, wydarzeń ważnych dla całej Polski, wydarzeń którymi 100 lat temu żył cały kraj, a które są dziś jeszcze mało znane, a niekiedy wręcz całkiem nieznane (nawet historykom zajmującym się tym okresem), co widać było dobrze też w Sejmie w lipcu ub. roku w czasie dyskusji nad uchwałą poświęconą 100 leciu powrotu Orawy i Spisza do Polski.
Od tego co wtedy miało miejsce na Orawie, a na co mało dziś zwraca się uwagę, zależały granice państwowe odradzającej się Rzeczpospolitej i jej obronność. To właśnie na Orawie, o czym dziś mało kto wie, kształtowanie granic państwa trwało najdłużej - od początku listopada 1918 r. przez prawie 6 lat. To granice na Orawie zostały ustalone jako ostatnie w II Rzeczpospolitej - dopiero latem 1924 r.
Stefan Żeromski, w 1918 r. prezydent Rzeczpospolitej Zakopiańskiej, wołał wtedy „Spisza nie damy! Orawy nie damy!”. W całej Polsce działały oddziały Narodowego Komitetu Obrony Spisza, Orawy, Czadeckiego i Podhala, odbywały się manifestacje oczekujące objęcia tych regionów granicami odradzającej się Polski. Na rzecz "sprawy orawskiej" działali wtedy bardzo aktywnie m.in. Kazimierz Przerwa-Tetmajer, Władysław Orkan, Bronisław Piłsudski, gen. Andrzej Galica, prof. Walery Goetel i Mieczysław Świerz. W Sejmie Ustawodawczym od pierwszych posiedzeń w lutym 1919 r. walczyli o Orawę m.in. Wincenty Witos i Wojciech Korfanty.
Delegacja gazdów z Orawy i Spisza wiosną 1919 r. udała się z interwencją na Konferencję Pokojową w Paryżu, gdzie dotarła (Wojciech Halczyn z Lendaku, Piotr Borowy z Rabczyc i ks. Ferdynand Machay z Jabłonki) z petycją osobiście nawet do prezydenta Stanów Zjednoczonych Thomasa W. Wilsona, co było jedynym takim przypadkiem.
Dzięki tej książce dowiadujemy się też jak masowa była wówczas aktywność na rzecz Niepodległości Polsk samych Orawiaków. Ponad 110 z nich utworzyło istniejącą w latach 1919-1920 kompanię orawską Legii Spisko-Orawskiej, stacjonujacą w Czarnym Dunajcu, a dowodzoną przez Wendelina Dziubka z Jabłonki, która m.in. prowadziła działalność partyzancką na terenach Orawy, a w utworzonej w 1920 r. Tajnej Organizacji Wojskowej było ponad 600 zaprzysiężonych w 36 orawskich miejscowościach. Tę wielką skalę zaangażowania Orawiaków w walkę o Polskę w latach 1918-1920 potwierdza też liczba przyznanych im potem przez II Rzeczpospolitą Krzyży i Medali Niepodległości – uhonorowano nimi ponad 115 Orawiaków, co znaczy że wyróżniani byli nawet 3 razy częściej od średniej liczby odznaczeń w całej Polsce.
Jako ciekawostkę warto wspomnieć, że bez tych wydarzeń Polska nie miałaby dostępu do szczyt Babiej Góry. Książka jest bardzo bogato ilustrowana (zawiera 164 ilustracje), obok zdjęć z epoki, reprodukcji (w większości upowszechnianych po raz pierwszy) oryginalnych map, dokumentów, druków ulotnych czy wydawnictw, zawiera autorskie mapy tematyczne, tabele i wykres.
Ze względu na bogactwo map (20), można tę książkę uznać za formę atlasu historycznego Górnej Orawy w okresie odradzania się Rzeczpospolitej. Książka zawiera też leksykon biograficzny ok. 260 Orawian zasłużonych tam dla Polski w latach 1918-1920 - m.in. wybitnych księży, żołnierzy Legii Spisko-Orawskiej (1919-1920) i członków orawskiej Tajnej Organizacji Wojskowej (1920).
Jest publikacją wręcz niezbędną dla wszystkich interesujących się historią tego okresu lub Orawą. Książka została wydana m.in. dzięki wsparciu finansowemu Województwa Małopolskiego w ramach projektu"Czy Orawa pamięta?" Stowarzyszenia Lipnica Wielka na Orawie oraz z budżetu Gminy Lipnica Wielka i Gminnego Centrum Kultury w Lipnicy Wielkiej.
mat. prasowy
Komentarze obsługiwane przez CComment