NOWY TARG. Z niezwykłym gościem (i nie bez powodu!) mieli przyjemność rozmawiać uczniowie klas mundurowych Prywatnego LO dla Młodzieży w Szkołach im. prof. Venuleta. Odwiedził ich bowiem Dariusz Popiela – wybitny sportowiec, który jest też społecznikiem mocno zaangażowanym w przywracanie pamięci o ofiarach Holocaustu, w dialog międzykulturowy i międzywyznaniowy.
Ten kajakarz górski z Nowego Sącza to siedmiokrotny mistrz Polski, trzykrotny medalista mistrzostw świata, wicemistrz Europy (2017) i olimpijczyk z Pekinu (2018), gdzie zajął 8. miejsce.
Intensywnie trenując i osiągając sukcesy sportowe, zdążył ukończyć studia prawnicze, założyć rodzinę i rozwinąć działalność rodzinnej fundacji „Ludzie, nie liczby”. Jej cel to przywracanie tożsamości Żydom z Nowosądecczyzny zamordowanym w latach II wojny światowej i budowanie pamięci o tych, „o których nie ma kto pamiętać”. Ofiarami Holocaustu padały bowiem całe rodziny.
Efektem jego zaangażowania jest uporządkowanie cmentarzy żydowskich w Krościenku, Grybowie i Czarnym Dunajcu. Stanęły tam pomniki z imionami i nazwiskami zmarłych i zamordowanych podczas wojny członków przedwojennych społeczności naszego regionu. Dariuszowi Popieli udało się skupić wokół tych działań wielu szlachetnych i ofiarnych wolontariuszy. W związku z tym projektem dzieją się też niesamowite historie wynikłe z przywracania tożsamości, z identyfikacji przodków i odkrywania wspaniałych życiorysów.
Najnowsze, niedawno podjęte przez Dariusza Popielę dzieło, to rozpoczęcie porządkowania kirkutu przy ul. Jana Pawła II w Nowym Targu, w czym – prócz związanych z jego projektem wolontariuszy - pomagały również osoby z Zakopanego.
Spotkanie z kadetami pokazało natomiast, jak znakomity kontakt z wychowywaną w duch patriotyzmu i trenującą fizycznie młodzieżą potrafi nawiązać sportowiec i społecznik o wielkiej wrażliwości serca.
W tę ciekawą rozmowę wplotły się spontanicznie losy dziadków tych młodych ludzi – którzy trafili do oświęcimskiego obozu, pomagali żydowskim rodzinom, pamiętali swoich współziomków, potem jako bohaterowie Podhala zostali uwiecznieni w publikacjach. Do tego doszły sygnały o niszczejących i zapomnianych grobach ofiar wielkiej zbrodni lat okupacji.
Nawiązany podczas tej wizyty kontakt jest początkiem nie tylko wymiany informacji, ale i większego dzieła. Kadeci w „Venuleta” deklarują bowiem chęć i gotowość zaangażowania się w porządkowanie i przywracanie godnego stanu nowotarskiemu kirkutowi, może też innym odkrytym miejscom pochówków na terenie Podhala.
Do wyobraźni mundurowej młodzieży z pewnością przemówiły powtarzane przez ciekawego gościa sentencje – że warto iść za marzeniem i że „najlepszych ludzi spotyka się na cmentarzach”.
Spotkanie ze sportowcem i człowiekiem wielkiego serca
Fot. z archiwum Szkoły